Przyznaję,nie przepadam za sernikami na zimno,chyba dlatego, że nie bardzo odpowiadają mi organoleptycznie. Postanowiłam zrobić go nieco inaczej bym i ja miała czym się delektować przy kawie.Nie wiem czy wiecie,ale podczas picia kawy nie powinno się jeść nic słodkiego by w pełni docenić smak kawusi. Z doświadczenia jednak wiem, iż takowy zwyczaj nie przyjął się w naszych domach i dlatego słodkości podawane są w towarzystwie kawy. Ciasto biszkoptowe jest bardzo proste i zdecydowanie dla mnie lepsze od biszkoptów na spodzie,dzięki czemu ten serniczek nabrał bardziej wizytowego charakteru.
BISZKOPT
- 4 jajka L
- 3\4 szklanki cukru
- szklanka mąki pszennej tortowej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- łyżeczka proszku do pieczenia
MASA
- 40 dag sera białego półtłustego dwukrotnie mielonego
- dwa opakowania serka homogenizowanego truskawkowego
- jogurt truskawkowy typu greckiego
- garść truskawek zmiksowanych na puree
- dwie łyżeczki żelatyny
- maliny - ilość dowolna
MOJE RADY
- można użyć dowolnego sera białego
- smaki dobieramy wedle swego gustu
- do masy dodajemy żelatynę małymi porcjami gdyż w tym wypadku ma ona tendencję do ważenia się
- sernik powinien odstać dobę w lodówce
- proponuję go dobrze przykryć,gdyż tego typu ciasta chłoną zapachy jak gąbka
2 komentarze:
Zjadłabym z dużą przyjemnością:)
:)
Prześlij komentarz